Tworzenie stron internetowych staje się coraz popularniejszym zajęciem zarobkowym, szczególnie w czasach gdy proces ten ułatwiają gotowe systemy CMS (Content Management System – system zarządzania treścią) takie jak WordPress, który jest obecnie najpopularniejszą platformą tego typu. Według statystyk zebranych w latach 2011-2019 (źródło) przy użyciu WordPress’a zbudowano 35% wszystkich stron w całym internecie, innymi słowy – 1/3 internetu to WordPress! Bez wątpienia to ogromny sukces tej platformy i należą się brawa.
Gdzie jest haczyk? Zaraz wyjaśnię, ale najpierw zachęcam do krótkiego wstępu.
Spis treści
Skąd taka popularność WordPressa?
Tworzenie stron Internetowych na WordPressie przypomina trochę budowanie z klocków. WordPress jest bardzo modułowy. Najprostszą stronę internetową można stworzyć w 15 minut (jedynym bardziej “technicznym” zadaniem jest tutaj instalacja WordPress na serwerze). Potem już jest z górki – tworzenie nowych podstron, kategorii czy wpisów na blogu przypomina obsługę popularnych edytorów tekstu takich jak Word itp. Jeśli chcemy dodatkowych ulepszeń na naszej stronie – do wyboru mamy przeogromny katalog opcjonalnych modułów czyli wtyczek – jest ich dziesiątki tysięcy i każda z nich oferuje nowe funkcje (obsługa formularzy kontaktowych, sprzedaż on-line, czat, forum, galeria itd. – naprawdę ogromna ilość rozszerzeń).
Brzmi banalnie, prawda? Bo poniekąd tak jest. Jedną z idei twórców WordPressa jest maksymalne uproszczenie tworzenia stron internetowych i trzeba powiedzieć, że wyszło im to bardzo dobrze. Jednak zasada równowagi w przyrodzie obowiązuje także w tym przypadku i wszystkie te superlatywy otrzymujemy kosztem pewnych zobowiązań a najważniejszym z nich jest odpowiedzialność za utrzymanie i bezpieczeństwo strony .
Poniżej bardziej rozwinę swoje myśli zawarte we wstępie i przedstawię wady i zalety stosowania platformy WordPress do tworzenia stron internetowych.
Główne zalety WordPress’a – dlaczego robi się nim strony Internetowe?
Przede wszystkim WordPress jest darmowy!
Ale chwileczkę! Ludzie i firmy tworzą strony na darmowym WordpPress’ie i chcą za to pieniądze? W dodatku to niby takie proste? Czy to przypadkiem nie jest ździerstwo?
To oczywiste pytanie, które nasuwa się samo, ale gdyby tak było to każdy zrobił by sobie stronę internetową sam a przecież jest masa firm i osób, którzy się tym zajmują. Przeczytaj dalej a zrozumiesz 🙂
1. Szybkość tworzenia stron, nawet w jedne dzień
Jeśli zainstalujemy i skonfigurujemy naszego WordPressa (jest to jedyna “sprawa dla informatyka” ) to dalsza droga jest bardzo prosta. Gdy już mamy wszystkie materiały, teksty, zdjęcia itp. to wybieramy szablon (wygląd) naszej strony, dodajemy kilka podstron i wrzucamy nasze materiały na serwer. Dodanie treści to banał – mamy edytor przypominający popularnego Worda, zdjęcia i inne materiały można dodać metodą “przeciągnij-upuść”. Łatwiej chyba się nie da.
Oczywiście powyżej użyłem dużego uproszczenia całego procesu, jednak miałem do czynienia z wieloma systemami zarządzania treścią i WordPress jak do tej pory jest wśród nich najłatwiejszy w obsłudze.
2. Stale rozwijająca się platforma i ogromna społeczność
Jedną z ważniejszych rzeczy, która ma wpływ na wybór technologii przy tworzeniu projektów (tutaj technologia to nasz WordPress a projektem jest strona internetowa, którą będziemy na nim tworzyć) jest jej rozwój i wsparcie techniczne od strony twórców a także ze strony społeczności użytkującej daną platformę. Pod tym względem WordPress wypada na szóstkę. Twórcy stale rozwijają swój produkt, dostępna jest doskonała dokumentacja i baza wiedzy a sama społeczność jest w stanie pomóc w rozwiązaniu wielu problemów w tempie ekspresowym
3. Mnóstwo wtyczek rozszerzających funkcjonalność
Oczywistym jest, że każdy będzie miał inne wymagania co do tworzonej przez siebie strony internetowej. “Czysty” WordPress daje nam podstawy pozwalające na stworzenie, nazwijmy to – prostej stronki. Jednak niekiedy wymagania mogą wyjść poza podstawową funkcjonalność i potrzeba będzie czegoś więcej. Albo fajnej galerii, albo jakiegoś animowanego slidera, albo rozbudowanego formularza kontaktowego, a może czatu na stronie – to wszystko są w stanie zapewnić nam rozszerzenia w postaci wtyczek, tzw. plugin’ów.
Wtyczki do WrodPressa można liczyć w dziesiątkach tysięcy – obecnie jest ich ponad 55 tysięcy w samym tylko katalogu WordPressa, nie wspominając o niezależnych stronach jak np. CodeCanyon. Ogromna ilość wtyczek jest darmowych, ale znajdziemy też sporo płatnych oferujących jeszcze więcej funkcjonalności i mających lepsze wsparcie techniczne. Jeśli wymyśliłeś sobie coś co chcesz mieć na swojej stronie a goły WordPress tego nie ma, to na 99% jest do tego odpowiednia wtyczka! 🙂
Jest też ciemna strona wtyczek – trzeba ich używać z rozsądkiem. Nie jest sztuką zbudowanie “wypasionej” strony z masą wodotrysków stworzonych w oparciu o wtyczki – jednak taka strona będzie ciężka, będzie się ładować długo, niekiedy style czy klasy w HTML albo CSS mogą się nadpisywać i zrobi się jeden wieki bałagan. Sztuką jest użyć wtyczek albo dostosować stronę do naszych potrze tak aby zachować jak najlepszą wydajność, ale o tym napiszę więcej w innym akapicie.
4. Ogromny wybór szablonów
Podobnie jak w przypadku wtyczek – mamy ogromny wybór szablonów do WordPressa dzięki którym możemy dostosować wygląd strony do naszych wymagań. Tak samo podobnie jak przy wtyczkach, mamy podstawowy katalog szablonów WordPress’a jak i inne katalogi, których w internecie można znaleźć mnóstwo. Po raz kolejny jak w przypadku wtyczek – szablony są w wersjach darmowych oraz płatnych. Możemy znaleźć szablony stworzone specjalnie pod sklepy internetowe, portale informacyjne, blogi a także predefiniowane motywy dla różnych branż: budowlanej, kosmetycznej, samochodowej, elektronicznej, gastronomicznej oraz wiele innych. Jednego jestem pewien – każdy znajdzie coś dla siebie.
Pułapki przy tworzeniu stron na WordPress’ie
1. Wymaga regularnego utrzymania i aktualizacji
Stworzenie strony internetowej na WordPressie nie kończy się na wrzuceniu treści i poustawianiu wszystkiego tak jak chcemy. O takiej stronie nie można zapomnieć (a niestety wielu “developerów” zapomina a nieświadomy klient nie wie, że jego strona w każdej chwili może się wysypać lub zniknąć). WordPress to bardzo żywa i stale ulepszana platforma ale też stale “łatana” – jednak to normalny proces przy każdym rozbudowanym i popularnym oprogramowaniu, ważne że twórcy WordPressa o to dbają, jednak administratorzy stron już nie zawsze pilnują wdrażania poprawek.
Co prawda można ustawić automatyczne aktualizacje i zapomnieć o sprawie, ale to też nie jest dobre rozwiązanie gdyż niektóre uaktualnienia mogą nadpisać nasze ustawienia, zresetować style czy dokonać jeszcze innych niekoniecznie pożądanych przez nas modyfikacji. Nie ma złotego środka – trzeba po prostu czuwać a uwierzcie mi – większość firm czy osób oferujących tworzenie stron internetowych na WordPress’ie albo to ignoruje albo nawet nie ma pojęcia o takiej konieczności.
2. Tworzyć każdy może trochę lepiej lub trochę gorzej
Aktualizacje, codzienny backup plików i bazy, testy, responsywność, optymalizacja, funkcjonalność – to nasz kanon, tak staramy się tworzyć strony internetowy dla naszych klientów. To trochę szokujące, ale zdarzają się firmy czy osoby, które tworząc stronę internetową nie trzymają się żadnej z wymienionych zasad albo robią to po łebkach.
Najprostszy przykład złego podejścia do responsywności: jeśli strona wygląda dobrze na monitorze projektanta to w jego mniemaniu robota skończona. Nie ważne że na mniejszym monitorze elementy na siebie nachodzą a na telefonie góra przestawia się z dołem i strona się rozjeżdża. Podobne sytuacje mają też miejsce w innych kwestiach jak optymalizacja czy funkcjonalność.
3. Trzeba wiedzieć kiedy użyć WordPress’a – nie idź z armatą na wróble
Jeśli klient mówi i wie, że jego strona ma być tylko krótką prezentacją jego firmy, osoby czy oferty i nie wiąże z nią żadnych planów w najbliższej przyszłości – można sobie odpuścić WordPressa. Jest on zbyt dużą platformą wymagającą sporej uwagi i tworzenie na nim prostej strony-wizytówki było by właśnie przysłowiowym wytoczeniem “armaty na wróble”.
W takich sytuacjach wystarczy prosta strona opierająca się na HTML, CSS, trochę JavaScritpt dla interaktywności i ewentualnie odrobina PHP dla formularza kontaktowego. Bardzo dobrze sprawdzają się tutaj szablony BootStrapa, WordPress’a zostawmy na tworzenie bardziej rozbudowanych projektów. Jednak tutaj wymagana jest podstawowa wiedza choćby z HTML czy CSS, nie wspominając już o JavaScript czy PHP – wielu developerów nie ma takiej wiedzy, gdyż łatwiej jest im postawić stronę na WorPressie, bo tam wszystko sobie “wyklikają” i ani razu nie będą musieli oglądać kodu źródłowego.
4. W niedoświadczonych rękach WordPress może być podatny na ataki
Ten akapit jest rozwinięciem punktu pierwszego – ale tutaj szczególnie chciałem zwrócić uwagę na kwestię bezpieczeństwa, przede wszystkim dlatego, że dosłownie kilka dni temu zostało wykryte poważne zagrożenie w jednej z bardzo popularnych wtyczek do WordPressa (więcej informacji: link 1, link 2 ) przez które możliwe było wykasowanie dosłownie całej zawartości strony. Wyobraźmy sobie teraz, że od lat prowadzimy naszą stronę, mamy na niej tysiące wpisów, dziesiątki podstron, masę komentarzy i dyskusji a nasza strona generuje nam setki klientów no i nagle w jednym momencie wszystko znika i nie ma – po prostu przepadło. Strona leży, firma leży – katastrofa!
Ten scenariusz jest bardzo realny, warto przypomnieć historię z 2016 roku gdzie firma hostingowa 2be.pl upadła bez zapowiedzi a wraz z nią zniknęły z sieci strony wielu firm, w tym sklepów internetowych. Wybuchła niemała afera a straty firm szły w setki tysięcy (więcej informacji: link1, link2). Aby nie dopuszczać do takich tragedii wystarczy trzymać się podstawowych dobrych praktyk bezpieczeństwa – aktualizacji i kopii zapasowych na serwerze oraz lokalnie. Nawet gdyby nasza strona “wyparowała” to jeśli nasz webdeveloper jest odpowiedzialny, będzie miał backup. Ktoś powie – “ale przecież jeśli strona jest taka ważna dla firmy to na pewno jest dobrze strzeżona” . Owszem, wiele firm angażuje dodatkowe środki do ochrony swoich źródeł klientów, ale są też tacy, którzy stronę traktują jak zwykłe narzędzie mimo że jest to ich główny kanał sprzedaży. Wiedzą co gdzie dodać i póki wszystko działa to nic ich nie interesuje. Problem powstanie gdy okaże się, że ich webdeveloper był ignorantem w kwestii bezpieczeństwa.
5. Z szybkiej strony łatwo zrobić muła – ludzie wyjdą zanim strona się załaduje
Kilka akapitów wyżej pisałem, że wielką zaletą WordPress’a jest ogromna ilość wtyczek rozszerzających jego funkcjonalność. Nie – nie zmieniłem zdania. Jednak z tej zalety bardzo szybko i bardzo łatwo zrobić wadę.
Wtyczki potrafią na prawdę ułatwić życie i poprawić jakość naszej strony, ale aż strach bierze jak wielu webdeveloperów pakuje bez zastanowienia masę wtyczek gdzie każda z nich wpływa na szybkość ładowania strony, choć mogliby uzyskać ten sam efekt poprzez drobne zmiany w ustawieniach strony albo dopisać kilka linijek kodu CSS cz JS – ale albo im się nie chciało albo nie wiedzieli. Kolejna sprawa to multimedia, przede wszystkim zdjęcia. Mnóstwo razy widziałem, że ludzie potrafią załadować bezpośrednio na stronę zdjęcie, a co gorsza – kilka zdjęć prosto z aparatu, które waży kilka megabajtów albo ściągnąć jakieś zdjęcie z Google grafika i załadować je na serwer bez przeskalowania, kompresji – ba! Nawet bez zmiany nazwy (w efekcie czego zdjęcia ma nawet kilkuset znakową nazwę)! Taka strona wczytuje się wieki (nie każdy ma łącze 500 Mb/s). Warto dodać, że prędkość wczytywania strony ma wpływ na to jak wyszukiwarka Google traktuje naszą stronę.
Choć to co opisałem powyżej, to elementarne błędy w sztuce tworzenia stron, to aż strach bierze jak często są popełniane. Dlatego tworzyć każdy może – trochę lepiej lub trochę gorzej 😉
Podsumowanie
W tym wpisie chciałem przedstawić obiektywnie (mam nadzieję, że mi się udało) wady i zalety WordPressa samego w sobie oraz rzucić trochę światła na to kiedy jest on dobrym rozwiązaniem a kiedy staje się kulą u nogi. Ważne dla mnie było też uświadomienie potencjalnych klientów jak ważny jest wybór odpowiedzialnej firmy lub człowieka do stworzenia strony internetowej. Nie chodzi mi tutaj absolutnie o to, że “ja robię najlepiej a inni się nie znają” – mam za sobą wiele wpadek z których wyciągnąłem naukę (dzięki czemu piszę ten artykuł) ale jestem pewien, że jeszcze wiele błędów popełnię – w myśl mądrego przysłowia: “tylko ten nie popełnia błędów kto nic nie robi”. Uczymy się całe życie. Masz jakieś pytania? Zachęcam do kontaktu bezpośrednio ze mną lub możesz napisać do nas za pośrednictwem strony KONTAKT.
Jeden komentarz do „Tworzenie stron w WordPress – wady i zalety, dla kogo i kiedy”
Amen! Ten artykuł powinni przeczytać wszyscy kupujący strony na allegro za 199 zł od gimnazjalistów dorabiających sobie o lekcjach. Strona działa fajnie do pierwszej aktualizacji wordpressa a dodatkowo okazuje się że połowa zdjęć na takich stronach pochodzi z google grafika i jest objęta prawami autorskimi – może powinieneś o tym dopisać jeden akapit? 🙂 Znam przypadku gdzie do takich firm które kupiły sobie strone w super cenie 199 pln zapukały kancelarie prawne z żądaniem zapłacenia odszkodowania za używanie materiałów objętych prawami autorskimi. Właściciel firmy oczywiście nic nie wiedział bo przecież to nie on robił stronę tylko “poważna” firma z allegro. Dobry wpis gratuluję!